„Dzień kota”

Z okazji dnia kota, postanowiłam podziękować mojej kotce Zuzi, która została przygarnięta z ulicy z miasta Łodzi, jeszcze za moich czasów studenckich. 

Od tego czasu zdążyłam poznać cały wachlarz kocich zachowań, od tych uroczych, po denerwujące. 

Warto nadmienić, że Zuzia jest wielką fanką romansów! Za każdym razem gdy układam się na kanapie by jeden przeczytać, ona już czeka, żeby umościć się na moich kolanach. Jest bardzo cierpliwa i zazwyczaj towarzyszy mi do ostatniej strony. Kogo obchodzi, że po tych kilku godzinach nogi mam kompletnie zdrętwiałe? 

Przecież nie będę bezduszna i nie zrzucę kota z kolan? 😛

Kotka miała duży wpływ na powieść „Diabelski Hrabia”. Pomagała mi, kładąc się na klawiaturze laptopa, gdy zbyt długo siedziałam przy komputerze. 

Dawała mi tym znak, że czas na przerwę. 

Mądre zwierze, prawda? A jak dba o swoją panią!

Do Zuzi: W ramach podziękowań za Twoje oddanie, stworzyłam w swojej powieści czarnego kocura „Rogera”, który jest niezwykle ważną kocią postacią. Bez niego romans byłby zaledwie romansem, a tak mamy tam też komizm i puszyste futerko do pogłaskania. Wiem, że to może niewiele Cię obchodzić, ale na pewno ucieszą Cię smakołyki, które Ci kupię dzięki sprzedanym książkom. 😛

Ostatecznie, co bym zrobiła bez Twojej pomocy? 😉