Od muzyki do słowa…

Od dziecka kochałam muzykę.

W wieku 7 lat zaczęłam chodzić do szkoły muzycznej i to było moje życie. Po kilkunastu latach skończyłam studia wiolonczelowe i stałam się magistrem sztuki.

I oczywiście, czy nie lubiłam w międzyczasie czytać? Uwielbiałam! Ale zawsze to była tylko rozrywka, hobby. Moją miłością stały się romanse historyczne, które pochłaniałam latami w zawrotnym tempie.

Życie wkrótce zaczęło swoją weryfikację. Związałam się ze studiem muzycznym, w którym różne projekty rozwijały się w kierunkach dotąd mi nieznanych. Zaczęłam pisać teksty do piosenek. Dużo tekstów!

Do dnia dzisiejszego napisałam ich ponad setkę, przy czym większość jest po angielsku i znalazła swój dom w Stanach Zjednoczonych.

No dobrze, ale co z tą książką?

To się stało wieczorem. Czytałam romans historyczny i okazało się, że nagle magia pomiędzy bohaterami gdzieś znikła a razem z nią moja namiętność do przeczytania książki do końca. I wtedy ta myśl… Jak ja bym poprowadziła tę historię?

Przymykając oczy przez chwilę dryfuję w wyobrażeniach o swojej idealnej powieści, bohaterach, których wybory wywołują ekscytację i szybsze bicie serca. I wtedy kolejna myśl… A gdyby tak to napisać?

Szybko wzięłam kartkę i długopis. Żeby się nie rozmyślić. Być może myśli o napisaniu książki nie pojawiła się z nikąd?

Jakby mnie coś goniło, szybko nabazgrałam kilka stron. Po chwili odłożyłam długopis i przeczytałam całość.

Zdumiona stwierdziłam: „Całkiem niezłe” i z tym nowym odkryciem, poszłam spać.

A dalej? No cóż.. wiecie jak to jest – jak zasiejesz jakąś myśl, ona zaczyna żyć własnym życiem. 😉

I tak dzisiaj, niecały rok później, ożywiam tamtą myśl i już niedługo drukuję!

„Nic nie dzieje się bez znaczenia”

Właśnie tak napisałam kiedyś w jednym ze swoich tekstów. Oto znalazł się sposób na to, by rozwijać swój potencjał nie tylko w muzyce, ale również literaturze!

To jest dla mnie prawdziwa radość, że coś co było kiedyś bladym pomysłem, staje się prawdziwe w świecie fizycznym. Będę mogła tego dotknąć i pokazać światu. Czy może być coś piękniejszego?